Dziad
W cieniu dzikich jaźni , beztroskich
spojrzeń
Swą pierś umoczył człowiek.
Znany był ze swych łask, utopionych w morzu
fars
Onomatopeiczną myśl, pokrywala gruba
warstwa kurzu
Swą otarł skroń, z muld sumienia
Zimny, zmęczony dziad.
Komentarze (4)
Lenistwo nie popłaca przy pisaniu wierszy. Znam to z
autopsji.
Dla dobra wiersza i autora warto nad nim popracować.
Pozdrawiam. Na zachętę +
A to przypadkiem nie jest tak, że autor robi sobie z
czytelników tzw. jaja, co? Niech się trochę
powymądrzają swoimi komentarzami, będzie ubaw.
Zgadzam się z Ann: jest pomysł i potencjał, ale
przydałoby się dopracowac. Pozdrawiam ciepło.
Jest w tym jakiś potencjał, ale trochę chaotycznie
napisane...