Dzieci wojny
Świat jest piękny..., lecz są rzeczy przykre, których nie da się nie zauważyć i przejść obojętnie...
Zabiłem swego brata,
bo sprzeciwił się mojej wierze.
Mój świat to codzienne morderstwa
i strzelający żołnierze.
Zabiłem w sobie litość
nigdy nie szukałem miłości
nie licząc, że spokój
w moim sercu kiedykolwiek zagości.
Dziewięć lat już za sobą,
a przede mną pewnie niewiele
Jesteśmy dziećmi wojny...
...Ja i moi przyjaciele...
W krajach ogarniętych konfliktem mordowane są dzieci, lecz niektóre z nich także przyczyniają się do morderstw...
autor
Artik NS
Dodano: 2007-12-30 00:24:32
Ten wiersz przeczytano 2503 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Aż strach pomyśleć co się dzieje na świecie...każdy ma
prawo do życia nawet nienarodzone dziecko:(ale ludzie
są okrutni. Dobrze,że porusza się te tematy...
kiedyś oglądałam matkę maleńkiego irakijczyka/7
miesięcy/i powiedziała że urodziła go po to żeby
zabijał i zginął już jako dziecko,bardzo mną to
wstrząsneło...smutne to, że są prawa dziecka a nie ma
takiego by zabronic zabijać dzieci dzieciom...bardzo
dobry wiersz...
gdy czytam o takich sprawach czuje dreszcze, to
strasze - ludzie uwazaja sie za istoty rozumne, nawet
zwierzta nie pozwalaja zeby im malym stalo sie cos
zlego, a ludzie wysylaja dzieci na wojne. gdzie ten
rozum pytam sie ?!
Mądre słowa, świat to nie tylko piękne i miłe
spojrzenia są złe rzeczy na świecie, których zwykły
człowiek nie zmienia... Szkoda, że takie konflikty i
wojny muszą w ogóle istnieć... Bardzo ładny wiersz...
Szkoda tylko, że taki dramatyczny...
Czytałam reportaże na ten temat...To naprawdę smutne i
okropne jak odbiera się dzieciom młodość, dzieciństwo
i w sumie całe życie...Nigdy nie zrozumiem okrutności
ludzkiej :(