Dzieciak
aj...
Punkt widzenia w dorosłość ocieka;
Broda,
Wąsy,
Inteligencja docieka.
Dziecko i żona. Kochanka...
dla żony.
Ułomny, gniewny, nieupoważniony.
Wylała się kawa - sama.
Papieros dogasa. Wylała znów tama.
Tylko nie mów "posprzątaj".
Dobrze... Wiem... Jak lokaj.
Punkt widzenia w dorosłość ocieka;
Ręce,
Nogi,
Słowotwór rzeka.
Łzy się troją,
W nich Ciebie czuję,
Koty stoją,
Mysz harcuje.
Tylko nie mów "o słodka chwilo"
Jesteśmy tak żywi jak Wenus z Milo
Punkt widzenia w dorosłość ocieka;
Broda,
Wąsy,
a w środku dzieciak.
cięzki ale da sie wykminić:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.