Dzieje pewnej książki...
Z serii "Nie tylko dla dzieci"
Napisałam książkę nową;
szarą nieco i brązową,
ale kiedy Grześ ją czytał,
swoją mamę cicho spytał:
- Czy ta pani oszalała?!
Wszystkie kartki w brąz ubrała,
a okładka - szara cała,
jakby innych barw nie znała!
A ja lubię kolorowe!
Na to mama odpowiada:
- Ach, to niezła jest szarada!
Napisz, Grzesiu, do tej pani,
za co tak jej książkę ganisz.
Grześ posłuchał, i napisał,
że przygody tego lisa,
co posiłki jadał w misach,
gdy przystawał tuż przy cisach -
czas ubarwić już wypada!
Ja na takie zapytania,
nie mam nic już do dodania,
więc Grzesiowi książkę nową
dam już ładną, kolorową.
Minął sierpień, minął wrzesień,
Grzesio nową książkę niesie...
a w niej lis i barwna jesień.
I autograf - to już wie się...
Czas się zabrać do czytania!
Gliwice 22.06.2022 r.
Komentarze (7)
To prawda, Michale - mieliśmy znakomitych ilustratorów
książek, a my mieliśmy zaszczyt je czytać... i
podziwiać w nich ich kunszt graficzny. Pozdrawiam i
dziękuję za ciepłe komentarze, Mili Państwo:) B.G.
Książki dla dzieci powinny być kolorowe. Kiedyś
mieliśmy wspaniałych ilustratorów. Dziś jakoś to się
skończyło. Pięknie wydane, ale od rysunków - popłuczyn
po Disneyu - zęby mogą rozboleć.
Ja też lubię jak jest kolorowo :))
Pozdrawiam Bereniko :)
Pozdrawiam serdecznie i pięknie Państwu dziękuję za
czas poświęcony na lekturę wiersza :) B.G.
Oczywiście, że dzieci lubią kolory, ja też lubię, choć
wiersze lubię również mroczne, tak jak i filmy wolę
poważne, niż zbyt cukierkowe, stare czarno białe
zdjęcia też lubię, znacznie bardziej niż kolorowe,
mają więcej duszy, ale dzieci z pewnością lubią
bajkowy, nieprawdziwy świat, bo prawdziwy ma więcej
cieni, niż kolorów.
Dobrego wieczoru życzę Broniu.
No tak, dzieci lubią kolorowo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
dobrze, że jego sugestia miała pozytywny wydźwięk.
Dzieci lubią kolorowy świat.