dziekuję
kiedyś przekroczyła ścieżki zrozumienia
dotknęła ustami
goryczy poznania
w zaplecionych dłoniach promienie
ideałow pobladłych
martwe kręgi złudzeń
deszcz...
...porozbijane kolana...
kochanie jak dobrze...
podnosisz z kamieni głowę...
kolana juz nie bolą...
życie juz nie uwiera tak bardzo...
...tęcza...!!!!!
tak obok Ciebie tylko rodzic sie z porankiem, umierać nocami...
autor
loken
Dodano: 2007-11-01 21:09:41
Ten wiersz przeczytano 399 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
porozbijane kolana.... hmmmm.... ten wiersz ma w sobie
to "coś"... dobra forma, ciekawy dobór słów...i to
życie które już nie uwiera tak bardzo :)