Dziękuję
Dla kogoś kto odmienił me życie
Twych cennych rad naręcze
Złożone na me ręce
Nie wypuszczę na wiatr
Bo każdy Twego slowa kwiat
Rozkwita każdego dnia
I wiele dobroci w sobie ma
Czasem kołysze nim zew
Wzbudzony przez ludzki gniew
Lecz szybko wbija się w ciszę
Gdy znowu Twój głos słyszę
Który koi mój stan
Przykładając plaster do ran
W bezgwiezdnym szlaku nocy
Ty otworzyłeś mi oczy
I stałaś w tunelu latarnią
Nad moją psychiczną męczarnią
I Ty sprawiłaś że życie
Znalazło radości odbicie
W Twoich bezcennych słowach
Gdzie narodziła się nadzieja nowa
Wdzięczności uklon przesyłam Ci
I dziekuję że pomagasz mi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.