Dziękuję Ci Mamuś...
Wiesz Mamuś myślę jak ubrać w słowa
moje emocje by się w nich schować.
A z lat odległych przywołać chciałam,
gdy nad kołyską moją płakałaś.
Wiesz...ja to czułam, choć byłam mała.
Wiem to - od zawsze byłaś wspaniała.
O wychowanie wciąż się troszczyłaś,
choć brakło czasu, obecna byłaś.
Mamuś wpajałaś mi już od dziecka:
Zawsze dla bliźnich bądź koleżeńska.
Schyl się nad biednym, chorym, garbatym.
Daj dobre słowo - milsze niż kwiaty.
Wypełniam wolę tu, w wiersza słowach.
To nie dla blasku, chcę podziękować.
Posyłam uśmiech nocą do Ciebie,
gdy ranek wstaje, słońce na niebie.
Myślą z daleka, sercem gorącym
posyłam szczęście i dobre moce.
Wiesz Mamuś, że to nie takie proste.
Czasem padały i słowa ostre.
Wszystko po latach, odeszło w dal.
Bogu dziękuję, że wciąż Ciebie mam.
Na Twojej drodze nie kwitły róże.
A i kolana raniły gruzy.
Kłopotów zmartwień chyba nie zliczę.
Innym starczyłoby na trzy życia
Męża mojego i wnuki swoje
obdarowałaś sercem na dłoni.
Ręką błogosław na życie, świat.
Ty się nie zmieniaj i żyj sto lat!
Komentarze (17)
Ściskam za tak ciepłe słowa dla Mamy. Czuję tę
atmosferę, ten klimat domowy, ciepełko i dobrą
spokojną , czekającą na powrót ostatniej duszy.
I tego Ci życzę, byś się cieszyła mamą jak
najdłużej....:)