Dzień Sądu
Rozstąpiła się Ziemia.
Diabeł wyciąga łapę z podziemia.
Krew się leje, zalewa doliny.
Czy jest tutaj jeszcze ktoś żywy..?
Niebo zakryły dymów pokłady.
Ludzie strzelają, wokoło same skazy.
Choroba pożera zwierzęta i ludzi.
Umierają drzewa-nikt się nie budzi!
Stoisz i patrzysz Panie bezradny.
Na to co sie dzieje....
Widzisz,że ten piękny Świat,
który nam darowałeś juz nie istnieje!
Łzy Ci płyną Panie tak wielkie...
Serce moje jest w udręce!
Dla Ciebie zniszczyłabym zło z tego
Świata.
Tylko niech Twa dłoń zawsze z moją się
splata.
Tylko dodaj nam odwagi i siły
abyśmy wszyscy lepsze jutro tworzyli!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.