Dziewczyna z restauracji
Dziewczyna z restauracji
Wybrałam się do restauracji,
odpocznę trochę przy kolacji,
zamówię danie z oliwkami,
rozejrzę między stolikami,
gdyż lubię sobie dopowiadać -
- historie ludzkie z którymi jadam.
Na przykład ta po lewej stronie,
pociera nazbyt często skronie,
przymyka oczy, krzywi usta,
on dłoń jej delikatnie muska.
A ona ? Jakby jej nie było,
uciekła myślą gdzieś przed chwilą.
On jej w tym miejscu nie przytrzyma,
wypiją tylko lampkę wina,
ona mu powie" do widzenia ",
(choć wątpliwości nie ma cienia)
że to ostatnie " do widzenia ".
Po prawej zjawiskowa piękność,
wpatrzona w bardzo marną męskość,
w dodatku chamską, gburowatą
(od razu wiem kto płaci za to).
Dalej otyłe, starsze panie,
wyraźnie słychać każde zdanie,
chłoną szarlotkę po kolacji,
mówią - o Stefy operacji,
że już niewiele jej zostało,
i chwalą to, co chwali ciało.
A mnie jest przykro, kiedy słyszę,
jak na wątrobę zchodził Zbyszek,
że znowu były na pogrzebie,
że dzwonią tylko już do siebie...
Za nimi jakaś męska para,
rozmawia zgrabnie o kaparach.
Zagłusza całkiem szept kochanków,
co piją colę z jednej szklanki,
tych co to siedzą za kolumną,
i każdy kąsek dzielą równo.
I naglę czuję myśl na sobie.
Ktoś zastanawia się co robię .
Dlaczego późnym popołudniem,
jem sama z sobą danie główne.
"historie ludzkie" a nie "historie ludzi " . Ona je kolacje sama - nie z tymi ludźmi tylko z ich historiami, które "sobie dopowiada"
Komentarze (19)
wszystko bardzo interesujące... "taksacja"
przeprowadzona zgrabnie, obserwator był wnikliwy,
wiersz ciekawy. (Historie ludzkie z którymi jadam -
czy to nie jest błąd logiczny?)
Ile osób w restauracji, tyle aktorów, tyle reżyserów i
jeszcze więcej scenariuszy. Interesujący wiersz.
Joaska zwalasz z nog ,brak mi słow jestes genialna nie
ide spac tylko szukam wydawcy .BRAWO BRAWO BRAWO
Tez lubie patrzec na ludzi w restauracji- wymyslam im
cale zyciorysy... a moj stolik ciagle pusty. Ladny
wiersz