O dziewczynie co klamala :) :) :)
Znałam pewną dziewczynę,
Co kłamała jak z nut
Co chwilę!
Mówiła, że piórnika mi nie brała,
A tak naprawdę do kieszeni go schowała!
Twierdziła twardo,
Że najdłuższe rzeki w Polsce
To Odra z Wartą!
Strasznie wręcz krzczała,
Że jej chłopaka zabrałam!
A mój pies ma kawał armaty!
Nie prawda! On jest przecie chudy i ma
łaty!
-Że na lekcji ściągam od Zyty!
A ja jej na to: -z ciebie kawał
Skarżypyty!
I z ciebie wstrętna istota
Co wciąż „nadaje”,że piątek
To sobota!
Tamta jak to usłyszała,
To twarz jej buraka koloru nabrała.
Poczeła krzyczeć i inne
Kłamstwa mówić wstrętne!
Nie wytrzymałam,
Policję wezwałam.
„Konfidentka! ”krzyczała:
a sama była córką
szpiega-generała ;)
[Wiersz z nutką humoru, jak go nie masz to
nie głosuj ;)]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.