Dziś osobno
I nastała chwila prawdy.
Zawiało chłodem, a w powietrzu
czuć zdradę, ból i deszcz.
I nastała chwila prawdy.
Moja, Twoja, po prostu
a nie nasza.
I nastała chwila prawdy.
Drętwa, niewrażliwa, zdradliwa,
ogarnięta ślepym spojrzeniem.
I nastała chwila prawdy.
Nie nasz armagedon, a
jednak będziesz przy mnie ...
nadzieja to podstawa ...
autor
Anastazja..
Dodano: 2004-12-06 16:36:21
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.