***Dziwka do Stróża***
"Nikt nie przyznaje się chętnie do siebie takiego, jakim go widzą inni ludzie." M.Dąbrowska "Nie traci swej istoty światło z tego powodu, że go nie widzą ślepi." A.Barruel
Czemu rzeczywistość to co piękne zmienia
Dojrzewając coraz mniej rozumiemy
Ludzie widzą co chcą widzieć
Błędnie oceniają nim doznają olśnienia
Zanim poznali się na mnie
Mówili że jestem śliczna jak róża
Czysta - o ustach czerwonych płatków
I oczach ciemnozielonych liści
Miałam nawet swojego stróża
Który strzegł moich walorów
Który patrzył jak mój urok
Coraz mocniej błyszczy
Pod kloszem chciał mnie chronić
Żył światem iluzji różanej
Nawet me wady nie zdołały zasłonić
Co jego oczy widziały stale
Wiedział że kocha dziwkę
Próbował naprawić me marzenia
nie zdołał pomóc swoim kloszem
Z mych żył popłynęły wspomnienia
I wiem że umrę za niedługo
Obryzgana od stóp do głowy
Ja - Dziwka - Niby róża
Raniąc takie jak Ty mój stróżu osoby
Byłeś od początku do końca...Dziękuję i Przepraszam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.