DŹWIĘKI MINIONEGO LATA.
Akordy fortepianu zakradły się w cisze,
Blask świecy zadrżał radosnym
płomieniem,
Przywołując w mej pamięci zapominane
chwile.
Zatańczyły na ścianie migotliwe cienie.
Jak to adagio które teraz słyszę,
Księżyc też swym blaskiem olśnił
Beethovena,
Pośród łąk bujnych pachnących kwiatami,
Rozpościera się cudnej muzyki arena.
Motyle wirują w takt walca Chopina,
Spijając przesłodki nektar o poranku,
Skrajem lasu przechadza się piękna
dziewczyna,
Niosąc wonne poziomki w wyplatanym
dzbanku.
W szuwarach wiatr gra jak na
wiolonczeli,
symfonie,preludium,suitę,sonatę,
Basem mu wtóruje małe stadko trzmieli,
Naśladując Bacha barokową toccatę.
W minorowy nastrój wpadłam to słuchając
Bo u mnie fortepian kurzem porośnięty,
Dźwięki lata do mnie jeszcze docierają,
Bo każdy ma swoje własne sentymenty.
Autor. vin.21.11.2014
Komentarze (12)
Skupiłam się na ciekawej treści, podoba mi się.
Pozdrawiam :)
Ja tam się nie znam na stornie technicznej,mnie się
wiersz bardzo podoba,jeśli ma drobne niedociągnięcia
to one przy czytaniu nie rażą,bo jak dla mnie jest
melodyjny i niezwykle urokliwy.
Z wielką przyjemnością go przeczytałam.
Pozdrawiam Cię Wiolu serdecznie:)
Za oknem w tej chwili padają ogromne płatki śniegu, a
twój wiersz jest tak ciepły i letni. Można powiedzieć
pachnący i soczysty.
Bardzo mi się podoba.
A w oddali słychać śpiew skowronka
takt tu pięknie
pozdrawiam serdecznie:)
Wszystkie uwagi dot. nieporadnej czy może nawet
niechlujnej formy wierszyka - jaki najbardziej
uzasadnione.
To muzyczne lato wydaje się jednak nieco
przedobrzone,zbytnio muzyczne. No i znowu:
"Skrajem lasu przechadza się piękna dziewczyna,
Niosąc wonne poziomki w wyplatanym dzbanku."
Aż się znowu prosi ten bieżący motylek i latający
baranek (albo odwrotnie)dla dodania utworkowi większej
dozy romantyzmu. Tylko jak wygląda dzbanek
pleciony...?
Treść bardzo na tak (moje pianino też za chwilę
obrazi się na mnie), ale do rytmiki mam zastrzeżenia.
Długie wersy lepiej brzmią ze średniówką, a tu jest
ona widoczna tylko w ostatniej strofie.
Wydaje mi się, że tak muzyczny temat wart jest
dopracowania rytmicznego - niech muzyka zagra nie
tylko w terminach.
Pozdrawiam serdecznie
Coś dla mnie - oczywiście...
Pozdrawiam raz jeszcze muzyczną duszę :)
Moje pianino też porośnięte kurzem...Może latem usiądę
i przypomnę sobie np. " Dla Elizy " Beethovena :)
Pięknie poprowadziłaś wiersz, z mnóstwem muzycznych
terminów - coś dla nie :)
Tylko w przedostatniej strofie warto porozdzielac
formy muzyczne - daj spację po przecinkach; a skoro
piszesz :
symfonie w liczbie mnogiej, to dalej : preludia,
suity, sonaty...
Bardzo na tak - pozdrawiam !
Ładnie zagrałaś na zmysłach. Pozdrawiam:-)
Muzyka jak u mnie ech pozdrawiam serdecznie:))
Ładnie, ale wyrównałabym do dwunastozgłoskowca:)
Pieknie gra muzyka w przyrodzie:-)