Egoizm, heroizm czy hipokryzja 1
moja kolejna próba fraszek.
Tam poszedłem , to zdobyłem,
kilku w szczeknę przywaliłem.
Do kościoła z paciorkami,
ale chamem tuż za drzwiami.
Złoty medal w maratonie,
podbił oko w domu żonie.
Chciał być wielkim naukowcem,
lecz się stoczył na manowce.
Dom budują sprawne dłonie,
lecz pieniądze ukradł żonie.
Do kościoła szybko biegła,
ale ślepca nie dostrzegła.
Dla mnie proszę dziś oklaski,
choć mój brzuch nie całkiem płaski.
Z drzewa kota uratował,
matce skórę wygarbował.
Przed panienką drzwi otwiera,
bo niedobór mu doskwiera.
Od kochanki , by dać nogę,
ukradł dziecku hulajnogę.
Bohaterem w całym kraju,
a bił dzieci jeszcze w maju.
Pod krzyżem z pokorą klęczy,
a w domu rodzinę dręczy.
Komentarze (7)
Celnie na dwulicowość, pozdrawiam serdecznie.
Wiele w tym racji, pozdrawiam =>
* szczeknę (jeśli chodzi o 'ryj'
to trochę autokorek przestawił)
4: smutna prawda ujęta słowem..
za Krzemanką.
Pozdrawiam.
Fajne - dowcipne z dozą ironii. Ślę moc serdeczności i
uścisków:)
Dwulicowość poparta dwunastoma przykładami. Miłego
poniedziałku:)