Egzamin z anatomii człowieka
Semestr cały hulał student medycyny,
Nie za wiele umiał pewnie z tej
przyczyny.
Data egzaminu szybkim krokiem bieży,
Tylko w swoje szczęście mógł studencik
wierzyć.
Stanął przed komisją, na pytanie czeka -
Wreszcie zapadł wyrok: budowa człowieka.
Podszedł do szkieletu, wiedza wciąż w
pieleszach,
Kostki i kosteczki, wszystko mu się
miesza.
Zmącił w końcu ciszę w głowie jakiś
dzwonek
- Tu była miednica, a tu gdzieś był
członek.
Przerwał mu profesor mówiąc krótko: bzdety,
Nie był, tylko bywał! - To szkielet
kobiety.
Komentarze (20)
miło się czyta, zabawne
Haha, cudowna humoreska ;-)
Poczucie humoru - to się ceni ! Ode mnie głos, jak
najbardziej :)
;)...dobre, humoreska z prawdziwego zdarzenia!
sympatyczny wiersz ,z miłym zaskoczeniem , ubawiłam
się , znaczy ze humoreska jak najbardziej udana :)
Brawo, błyskotliwe!