ekschibicjonizm duszy
gdy zapada zmrok
a na dworze zimno i wietrznie
zwierzam się księżycowi
opowiadam o bólu i lęku
o samotności
która przytlacza...
zdradzam tajemnice schowane na samym dnie
duszy...
w najmroczniejszym kącie serca
czasem troszke zakurzone
z przeterminowaną datą na wieczku
ale nadal bolą
krwawią
ciągle rozdrapywane na nowo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.