Emerytem jestem – tamto już...
Politechnika Częstochowa - wykład - Polimery
Nie chciałem budować domku z kart
Za moimi plecami napisy jak na niebie
Przemawiam do zasłuchanych słuchaczy
Ach dziś wzdycham jak ongi przed laty
Miało się w tym łbie, dziś poszło w
zaświaty
Byłem młody prężny, przy mnie oni
budowali
Byłem w słowach, dłoniach, sprawny
biegły
Patrzę w fotografię, jacy byliśmy wielcy i
mali
Marzeniami, sercem chwytaliśmy za cegły
Miałem w sobie moc ognia, inni pletli
morały
Miałem wizje – pomysłów pełną głowę
Gdy wspomnę wszystkie swoje aksjomaty
Poutrącało życie na spazmatyczne raty
Moim marzeniem i to mówiłem słuchaczom
Było budować mosty nie tylko nad rzekami
Ale budować mosty po prostu między nami
Piękne zamiary, silni nieudacznicy gaszą
Takie moje dywagacje- często wygłaszałem
referaty z dziedziny moich pożal się
boże
osiągnięć w pracy zawodowej
W szufladzie leżą patenty jaki mi nadano
za pomysły, za biegłość w zawodzie
Emerytem jestem – tamto już przebrzmiało
W świetle księżyca moja myśl marząca
Wszystko co było z mego czoła strącam
Mój świat zamykam w poetycznym obłoku
Wspomnienie świeci tylko w moim oku
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (9)
Bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Smutny Bolku ten wykład o polimerach,
tak czytam, czytam.. bierze mnie cholera.
Pozdrawiam Bolku co nam starym teraz pozostało
jak mawiał Jan Izydor Sztaudynger "Dać w ziemię nura
najlepsza to emerytura."
Czas wszystko zmienia, pozostają wspomnienia...
Ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
Ładna refleksja , budujesz most miedzy piszącym a
czytającym.
Pozdrawiam z _ kładeczką :-)
ja też już poszedłem w Twoje ślady...ktoś kiedyś
powiedział; - "emerytem jestem umarłem dla świata"
ładna refleksja doświadczonego pracownika
Chyba jest taka kolej rzeczy. Wszyscy z czasem tak
mamy.
choć emerytem jesteś
lecz ze swojej pracy zawodowej
zadowolony i to się liczy w:)