Erekcjato bez skrupułów
nie przychodź do mnie
nie proś żebym przyszła
chcę zapomnieć
wymazać z pamięci
twoje imię i adres
robi mi się niedobrze
na widok na liście pieczęci
prawie mdleję więc nie pisz
nie pisz proszę do mnie
niczego nikogo
się tak nie boję
tak strasznie ogromnie
tyle krwi mi napsułeś
tyle łez wylanych
nerw zszarpanych
przekleństw wypowiedzianych
paznokci obgryzionych
świeżo pomalowanych
chcesz zrujnowac mi życie
odrzucasz wszystkie moje odmowy
ty przebrzydły....
Urzędzie Skarbowy
Komentarze (17)
Małgosiu brawa wielkie ! Jesteś wielka :)
ach ten skarb...urzędowy...poty nas oblewają,spać nie
daje,myśli zaprząta i ta gęśka skórka co też nam
szykuje...świetne erkcjato
dobre erekcato...US to zmora i jeszcze ZUS
Czy kiedyś komuś przyszło do głowy, aby polubić Urząd
Skarbowy? Bardzo dobre.
U ciebie jak zwykle - mnóstwo emocji i wyróżniający
się wiersz.
Ha ha ha fajnie się czytało z życia wzięte
brawo.Ładnie .Pozdrawiam
Typowa literacka fantazja, z takimi urzedami sie nie
wygrywa niestety.
Brawo! To świetne erekcjato.
A na tę "przypadłość" moja droga to nawet najlepszy
lekarz nie pomoże. Z tą zarazą ludzie muszą radzić
sobie sami (choć często jest to także walka z
wiatrakami). Pozdrawiam.
prosto z serca ...dobre erekcjato na czasie
W kontaktach z "US" może się odechcieć pisania
erekcjato a chęć bierze aby napisać jakiegoś
"obscena". Podziwiam Autorkę.
jakem stara księgowa... brrr... rozbolała mnie
głowa;)))
Erekcjato wspaniałe chociaż z trwogą napisane!
Ależ wrogość, ależ dramatyczny wygląd Autorki. Jestem
na TAK. Pozdrawiam.
Z pazurem napisane! Gratuluję. Dech w piesi zapiera,
gdy się śledzi zmagania biedulki...