erekcjato patriotyczne
cieply wiatr znad wisly muska moje lica
siedzimy przed smocza jama na lawce
pocalowac cie, sprawdzic czys dziewica
i gdzie, tutaj na twardym, czy na trawce
jak sie tu do ciebie dobrac kombinuje
wprost zapytac, tego jeszcze sie wstydze
moze czubkiem palca dotknac sprobuje
twojej nogi, i udam, ze noc, nic nie
widze
ze niechcacy, i jesli nie dostane po
pysku
to druga lapa zaczne sie ciebie cala
pytac
a odpowiedzi twoje bede ustami chwytac
by nie umknely, wyladujemy w mrowisku
czujac w nas wszystkie ciarki i dreszcze
ty sie rozgadasz i bedziesz stekac,
jeszcze
polska nie zginela...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.