Eskapada
W tym ciężkim życiu, jakbym się nie
prężył,
ze zgiętym karkiem rozmyślam nad rejsem,
wyprawą w Kosmos, chociażby na Księżyc,
tam jest ciążenie, aż sześć razy
mniejsze.
autor
jardud
Dodano: 2009-06-26 10:57:06
Ten wiersz przeczytano 1412 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Marzenia to Ty masz kolego, że tak powiem
księżycowe...
U Ciebie jak zawsze ciekawie i zabawnie...Pozdrawiam
jak zawsze z uśmiechem:)
fajna fraszka - z tym ciążeniem :)
wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, Jarku (:
Jest w ucieczce radość zbiegłego z opresji, zrzucenie
ciężaru, głęboki oddech, upojne (nawet jeśli tylko
chwilowe) poczucie wolności — oderwanie. I to
już coś. Wystarczająco dużo, by uknuć jej plan. Bardzo
dobra i mądra fraszka.
podziw mnie bierze nad Twoją fantazją ale myśl wysoko
mierzy i obserwacja życia przednia Pozdrawiam z :)
Inteligentna bestia:):):)
Uciekać i tak nie ma dokąd, bo świat jest wszędzie
taki sam, a zwłaszcza wszędzie tacy sami są ludzie.
Zatem trzeba stać twardo na ziemi i zbierać ciosy,
wdychać zatęchłe powietrze, znosić cierpliwie jadowite
wpływy i morowe wyziewy otoczenia, pogrążać się w
bagnie z wysoko i dumnie podniesionym czołem, spijać z
życia gorycz bez drgnienia kącików ust a może i z
uśmiechem...
Czasem i mnie ziemskie życie przygniata, tym bardziej
chętnie wpiszę się na listę uczestników wyprawy.
Jak zwykle wielki nic-nawet nie ma właściwej ilości
zgłosek w wersie no ale na topa nadaje się jak zwykle
kolejne twoje dzieło. Wartości nie ma żadnej.
Tym bardziej , że tam nie ma jeszcze żadnej waluty ,
to i w kieszeniach nic nie będzie ciążyć , no ale ten
temat , to juz znamy z ziemi(hahaha)!.... +
A kiedy już spoczniesz po szalonym pędzie, to nawet w
mogile ziemia lżejszą będzie.
Wszystko w porządku, tylko żeby Jacek i Placek nam
księżyca nie opodatkowali, a co gorsze skradli.
Fraszka na tak.
Jest jeszcze parę satelitów w naszym układzie
słonecznym gdzie grawitacja jest jeszcze mniejsza, ale
musi wziąć pod uwagę
że my ludzie jesteśmy dziećmi Ziemi i nasze organizmy
są idealnie dostosowane do grawitacji i innych
parametrów życiowych i nawet w kosmos musimy zabierać
ze sobą kokon ochronny "ziemski" , a przebywanie w
stanie słabszej grawitacji powoduje niekorzystne
zmiany w naszych organizmach - vide kosmonauci i
astronauci. Co innego wycieczka na Księżyc, co innego
pobyt
stały ( niemożliwy)
Poprawnie i zartobliwie, a nawiązując do tematu
fraszki, to działki na księżycu potaniały i to
znacznie. Działająca w Pradze księżycowa ambasada
sprzedaje akr księżycowego pola za 799 koron, czyli
jakieś 30 euro. Do niedawna było to aż 999 koron.
Na księżyc wprawdzie się nie wybieram, ale nocą przy
nim z miłości umieram.