Exodus
Wersja I
Zgubiłam wiersze gdzieś po drodze
pomiędzy domem, pracą, kotem.
Nic nie przychodzi mi do głowy,
ponownie stawiam pierwsze kroki.
Szpitalne kraty mgła zasnuwa
wierzę, że może znów się uda
ocalić psyche od kłopotów,
uciekam w ciszę - mój exodus.
I chociaż pewnie to ułuda,
jak struś spokoju w piasku szukać,
dystans do siebie łapię w wietrze,
myśląc czy ktoś mnie kocha jeszcze.
Wersja II - Exodus w pantum
Zgubiłam wiersze gdzieś po drodze
pomiędzy domem, pracą, kotem.
Nic nie przychodzi mi do głowy,
ponownie stawiam pierwsze kroki.
Pomiędzy domem, pracą, kotem
szpitalne kraty mgła zasnuwa,
ponownie stawiam pierwsze kroki
wierzę, że może znów się uda.
Szpitalne kraty mgła zasnuwa
uwalniam psyche od kłopotów
wierzę, że może znów się uda
uciekam w ciszę - mój exodus.
Uwalniam psyche od kłopotów
i chociaż pewnie to ułuda
uciekam w ciszę -mój exodus
jak struś spokoju w piasku szukam.
I chociaż pewnie to ułuda,
nic nie przychodzi mi do głowy,
jak struś spokoju w piasku szukam -
zgubiłam wiersze...gdzieś po drodze
Komentarze (22)
Mnie podobają się obie wersje. Jednak przekaz w
pierwszej (mniej ozdobnej) msz lepiej wybrzmiewa. Czy
na końcu pierwszej nie brakuje pytajnika? Dobranoc
Akaherojo:)
Nic nie zgubiłaś, bo to dobry wiersz.
Nie wierzę, że potrzebujesz rady co do "lepszości"
wersji.
Na pewno wiesz.
Pozdrawiam
Obie wersje znakomite... Czasem dobrze poszukać
odpowiedzi w ciszy.
Bardzo dobre, obie wersje, choć mnie bardziej podoba
mi się pantum, bo mocniej uwypukla emocje.
Pozdrawiam, z dużym podobaniem :)
Robi wrażenie, obie super, ze wskazaniem na drugi.
Pozdrawiam
Świetny wiersz! Przeczytałam z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie.
A ja jestem pewna, że kocha.
Gdy dobrze wsłuchasz się w ciszę, wtedy usłyszysz.