FAŁSZYWY POETA
Nie jestem wcale poetą
Choć słowa wciąż wypływają
Spod mych drżących palców
Tworząc konstrukcje emocji
Ktokolwiek na nie spogląda
Uzbrojony w lupę goryczy
Pragnie tylko wykopać
Jak najgłębszy rów
Aby ukryć ich istnienie
Przed swoim wnętrzem
Gorączkowo gnającym do świata
Gdzie może rozkwitnąć uśmiechem
Nie jestem wcale poetą
Oni ciągle barwią krwią róże
Zamknięci w niebie własnych uczuć
Na pastwę zakochanych aniołów.
Komentarze (1)
Ja też nie jestem poetką i chyba nie będę, ale lubię
pisać wiersze ( chyba tak je moge nazwac;)) Ważne że
się chce i pisze to co się czuje, uważa, myśli. Wiersz
mi się podoba, jest interesując i zgrabny;)+