Figle
Jakoś dziwnie dzisiaj świat wiruje
Z rąk wszystko mi wylatuje
Może to ziemskie przyciągnie moc swą
zwiększyło
Albo poprostu osiołkowi sił ubyło
Nawet kawa na me nogi się wylała
Tak przypadkiem przez rączkę niezdarną
szturchnięta
Telefon niczym samolot wyczyniał
akrobacje
Oranżada jak szampan me włosy zrosiła
Może chciała bym mistrzem się poczuł
Więc chyba teraz dla bezpieczności
Tak z ludzkiej ostrożności
Ciało na łożu ułożę
Może dzięki temu zabiegowi
Dożyję starości
...:*...
Komentarze (2)
Kawa wylała a dodaj, wiersz fajnie się czyta, miły w
odbiorze :))) Mam nadzieję, że mi nic fruwać nie
zacznie, ani wylewać się, bo uznałabym, że to
złosliwość rzeczy martwych :)))
Grzesiu jakiż on wesoły...a mówią że przypadki chodzą
po ludziach...mnie się bardzo podoba ...pozdrawiam
ciepło