Filozofia życia
Pokocham Cię tak
Jak wiewiórka kocha orzechy
I niczym niewidzialny szpak
Będę przepraszał wszystkich
Za swoje grzechy
Moje myśli płoną
Jak marzanna na wiosne
Wspaniałą wonią
Nieopisane me myśli radosne
Gdy opędzę się
od myśli przeklętych
wydobędę cię
od ludzi nadętych
Gdy świt wyjdzie nad Wrocławiem
Będę napawał się Twym włosem
Będę siedział przy kawie
Zastanawiał się nad swym losem
Moje odbicie mnie nie pokazuje
To tam mnie nie ratuje
To tylko marna kopia
I nie jest to żadna utopia
Zatrzymująca chwile
I życie wygląda tak
Że pochowają mnie w mogile
Więc idealnie nie będzie
I, niczym spadające żołędzie
Każdy dotknie swojej ziemi
Mam myśl dziwną
Że przegrałem swoje życie
Byłem istotą naiwną
Nie spędzę życia w habicie
Komentarze (2)
Wrocław jest piękny, świecący w obłokach. Wyjdź na
przeciw nie mu i kochaj, kochaj..Pozdrawiam
fajny wiersz;)