finish ( kata ) w gołębniku
popr.
Wyszedł za dobre sprawowanie
Z nim gehenna sińce wyzwiska
Wszystko i wszystkich miał za nic
(Chodzący dynamit )
Życie wywracał do góry nogami
Wciągał jak bagno i trzymał
W amoku bił aż do utraty sił
A ona głupia kochała
I w dobrej wierze klepała biedę oraz
pacierze
Gdy OIOM ratował jej życie śmierci pragnęła
skrycie
Anioł zakończył misje - zawiódł
Poddał się ….eutanazji
Zawiesił sznur w gołębniku pomiędzy
klatkami
Zniszczył swoje skrzydła i …skoczył
Za sobą ( jak syjamskiego brata ) pociągnął
i kata
Nie dawał znaków życia gdy przyjechała
policja
Nie było listu świadków przestępstwa
dowodów
Na wieków wieki zamknęli mu powieki
A ona stała i płakała
Bo pośród piór gołębich widziała i te
anielskie
Ktoś puścił plotkę że umarł człowiek
Inni wiedzieli
Tego już dawno pogrzebał w sobie
Dzisiaj oprawcę złożyli w grobie
I pierwszy płatek śniegu
Komentarze (12)
trzeba przyznac że potrafisz budowac nastroj w swoich
wierszach :)
Daje do myslenia...fajnie sie czyta ,tak z zadumą.
Pozdrowienia
Mocny Twój wiersz i jakże zrobił wrażenie ...opisujesz
w nim trochę skrajnego życia które teraz często
ukazuje się...Pozdrawiam
Mocny w treści wiersz.....kapitalna ostania
zwrotka....wyrazy uznania,Duży +
wzrusza cierpienie i dramat....pięknie oddana
tragedia...coraz więcej jej w życiu...
Na ten wiersz oddalabym więcej glosow gdyby tylko było
można...nawet anioł nie potrafił patrzec dłużej na
cierpienie tej kobiety...mimo iż przeszła gehennę Bóg
nie opuścil jej przysyłając właśnie anioła...Temat
niezwykle bolesny, wciąz aktualny, bo takich katów
jest mnóstwo
Wiersz jak reportaż o przemocy w rodzinie, z
tragicznym finałem, który jest wybawieniem.
Przerażający, mocny, dramatyczny wiersz. Bardzo dobry!
Wszyscy unikają takich tematów , a przecież tyle
tragedii ludzkich wokół.
Dobrze oddana dramaturgia wydarzeń. Wiersz
porażający.... Nie bardzo podoba mi się wers z nią
stojącą, jak "cielę", a skrzydła to chyba anielskie...
Wiersz tragedią i żalem napisany.To nie odosobniony
przypadek, kiedy oprawca znęca się nad ofiarą, która
nie wytrzymuje i pęka, aby skrócić swe męki.
Tak to prawdziwa tragedia i jak tutaj w wierszu to
ktoś pracował na tą tragedię i może sam nie
przewidział takich skutków,ale są różne przypadki,a
ten już jest ten krańcowy choć wiemy że takich i
podobnych dramatów nie brakuje..wiersz oddaje ciężar
tego dramatu..powodzenia
Anioł czuwał i oddał życie metafizyczne zeby miała
spokój...żeby jej dręczyciel zszedł ze swiata. Ciekawy
wiersz dobry pomysł. Podoba mi się.:)