Fragment pamiętnika.
Rozmaczam grzeszne myśli we wrzątku
kawy,
tak jak ty krakersy.Brązowieją
romantycznie.
Lubię ten smak i kolor.Od wewnętrznej
strony
butów brudzisz się i PIJESZ Z MOJEJ
SZKLANKI.
Co jakiś czas robię Vanishem zapierkę
zaplamionego sumienia.ZANIEDBUJESZ MNIE
ZMYSŁEM DOTYKU,W MOJEJ PRYWATNEJ
SYPIALNI.Poznaję mężczyzn od strony
łóżka,
starannie wiążąc krawaty nad ranem,
by święte żony nie poznały.
Wchodzą tu na własną odpowiedzialność.
Powtarzam sytuacje,które tkwią w strefie
niebezpiecznej
(to podnieca),ale nie robię zdjęć,
co by przeszłości nie wlec za sobą.
W pamiętniku pod tytułem
,,konfrontacje'',notatka:
Mężczyźni wolą czytać z biustu niż
wiersza,
są bardziej zakłamani niż zakochani.
to tylko wytwór mojej wyobraźni.nie bierzcie tego do siebie:-)
Komentarze (5)
Znam takich mężczyzn, którzy lubią czytać wiersze i...
nie nie uwierzyłabym, gdyby twierdzili, że nie lubią
czytać z biustu :))
Ja tam nie wiem czego wolę. Chyba to zależy od biustu
i od wiersza. W każdym razie ten przyciągnął mnie na
tyle, że zechciałem napisać powyższe ;)
no niezły ... mimo inności ...dojrzały brawo...))
Mimo formy, całkiem niezły wiersz.
"Mężczyźni wolą czytać z biustu niż wiersza,
są bardziej zakłamani niż zakochani"- to niezwykle
oryginalne ( jakież celne!!) podsumowanie męskiego
gatunku!