O gajowym Jerzyku 321
Gajowy Jerzyk ze wsi Dąbrowa,
dopuścić nie chciał żony do słowa.
Napisała więc petycję,
zawiązali koalicję.
Prawo do głosu ma dziś… teściowa.
Gajowy Jerzyk z miasta Chodzieży,
nie lubi teścia bo… zęby szczerzy.
Do zgody też nie był skory,
nawet jak wygrał wybory.
Żadnym już partiom bowiem nie wierzy.
Gajowy Jerzyk z małej Obory,
nie sypiał całe letnie wieczory.
Gdy żona wino piła,
szwagierka go kusiła.
Miał potem… zwidy oraz upiory.
Komentarze (21)
Dziś powiem tylko super:))
Fajne.
Jak zawsze bardzo dobre :) Pozdrawiam serdecznie +++
Uśmiech :)
uffff dzięki
jak tupnie nogą.
Jek trompno tero ? Aniu ratuj !
czy leci z nami...tłumacz ?
Pierwszy znakomity. Uśmiałem się serdecznie.
Pozdrowionka Maćku :)
Dzwonić.
Jek trompno tero.
Z podobaniem czytam (żadne tam duety)
Aniu ;-))
zwodzić czy zwonić ?
Aniu ;-))
zwodzić czy zwonić ?
Jo ni ziam, abo ni= poziam.
Ledować muterke mus je.
Abo, łostoziać i zwónić namesidnera.
limeryki super.
(Nie wiem, albo wiem..
Mamę trzeba lubić, albo zostawić
i zwodzić po ministranta.
ciężko ma ten.... Gajowy
Twoje limeryki pogodę ducha na cały dzień dają. Życzę
samych radosnych chwil:)