O gajowym Jerzyku 358
Gajowy Jerzyk ze Swornegaci,
przez krótki rozum bez przerwy traci.
Raz zbytnio przeholował,
dom szwagra zdemolował.
Teraz za szkody na raty płaci.
Gajowy Jerzyk raz w Mokronosie,
bawił się z wnuczkiem po papierosie.
Lecz ledwo się uchował,
bo wnusio boks trenował.
Gajowy padł już po pierwszym ciosie.
Gajowy Jerzyk ze wsi Rozłogi
wyraz miał twarzy już nie tak błogi.
Żona nie traciła czasu…
kiedy raz poszedł do lasu.
Przyprawił mu łoś piękne swe rogi.
Komentarze (34)
Trzecia najlepsza :))
Pozdrawiam serdecznie :)
uśmiałem się z trzeciej fraszki dobre
Hmmm, ten ostatni.
A reszta gut fejn i super.
Pechowe chwile Jerzyka. Jak w życiu.