O gajowym Jerzyku 358
Gajowy Jerzyk ze Swornegaci,
przez krótki rozum bez przerwy traci.
Raz zbytnio przeholował,
dom szwagra zdemolował.
Teraz za szkody na raty płaci.
Gajowy Jerzyk raz w Mokronosie,
bawił się z wnuczkiem po papierosie.
Lecz ledwo się uchował,
bo wnusio boks trenował.
Gajowy padł już po pierwszym ciosie.
Gajowy Jerzyk ze wsi Rozłogi
wyraz miał twarzy już nie tak błogi.
Żona nie traciła czasu…
kiedy raz poszedł do lasu.
Przyprawił mu łoś piękne swe rogi.
Komentarze (34)
Fajne, najbardziej mi się podoba ostatni.
Wydaje mi się, że ze Swornych gaci,
a nie ze Sworne gacie, ale może się mylę.
Czy jest miejscowość Mokronos,
ale może jest,
dobrego dnia życzę, Maćku.
Świetne podteksty :) dzięki za uśmiech :) pozdrawiam
Świetne...a Jerzyk ma buziaka za dobry
humor...Pozdrawiam gorąco.
Lubię Jerzyka, zawsze mnie rozśmiesza...
Pozdrawiam cieplutko, miłego popołudnia...
Superowe...miłego dnia.
Fajne, udane są twoje Macku limeryki. Lubie tu
zaglądać. Pozdrawiam serdecznie.
Fajne:)))
Miłego dnia:)
Super!
Miłego dnia
⚘
świetne,
pozdrawiam gorąco:)
Witam Jerzyka ...
Raczej ktoś (sąsiad?) przyprawiał rogi ;-)
Pozdrawiam
Najlepsze dzień dobry:). Pozdrawiam
Witam,
wróciłam po uśmiech - nie zawiodlam się...
Uśmiech (zapasowy) zostawiam, pozdrawiam /+/.
:) fajne :)
Pozdrawiam słonecznie i z uśmiechem Ciebie i Jerzyka.
Życzę samych radosnych chwil:))