O gajowym Jerzyku 395
Po prostu wigilijne.
Gajowy Jerzyk ze wsi Gawędy,
chciał przed świętami zwiedzić urzędy.
Było ich dość niemało,
lecz miasto świętowało.
Zamknęli wszystkie- bo czas kolędy…
Gajowy Jerzyk kiedyś pod Brzozą,
o wierszach gadał ze swoją kozą.
Nie było jednak idylli ,
tamtej pamiętnej wigilii.
Bo koza gadki kuma lecz prozą…
Gajowy Jerzyk w mieście Kłobucku,
mówił do konia lecz po kałmucku.
Może coś powie doń,
raz na rok mądry koń.
W Wigilię mowę walnie po ludzku…
Komentarze (14)
dzięki za wszystkie empatyczne komentarze
Ostrężynko
nawet jak dostanę Nobla w dziedzinie literatury
nigdy nie będę ,,najleprzy,, ;-)
Limeryki, tak jak fraszki czy inne utwory, czasem
nawet u najleprzych mają luki spore.
:)
:)
świetnie na aktualny temat.
A czy godka tyż?
Wszystkie fajne.
Gajowy Jerzyk w Wądole Kaczym
Chciał przed wieczerzą gwiazdkę zobaczyć.
Z barku wybiera
Courvoisiera.
(Ktoś go gwiazdkami trzema oznaczył.)
Świetne limeryki, pozdrawiam serdecznie:)
Czyli gajowy Jerzyk
z problemami sie zmierzyl. :)
Jak zawsze sueper!
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak przystało na Twoją stronkę - z duchem czasu.
Pozdrawiam poświątecznie.
Ciekawe limeryki w świątecznym klimacie. Pozdrawiam
serdecznie
Wspaniałe Maćku Twoje limeryki choć trzeci
najwspanialszy. Życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku
2022. Pozdrawiam.
Rzeczywiście wigilijne. Co do pierwszego, to już dawno
temu wprowadziłem w biurze wolną Wigilie i Wielki
Piątek, bo i tak wszyscy dokoła świętowali.
Pozdrawiam świątecznie jeszcze/.