O gajowym Jerzyku 57
witam ponownie wszystkich moich fanów !
Dość mieli miejscowi w mieście Łapy
gajowego Jerzyka satrapy.
Władzy w końcu nadszedł kres
kiedy przyszła doń ,,pani S’’
W zamku zostały tylko atrapy.
Gajowy Jerzyk w mieście Uppsala
na bóle głowy wciąż się użala,
więc doktor po kryjomu
zbadał mu głowę w domu.
To nie migrena –mózg się rozwala.
Gajowy Jerzyk kiedyś w Kordobie
pisał bajki będąc ,,na chorobie,,.
Lecz gdy odczytał ich treść
to głupoty zaczął pleść.
Wszystkie napisał tylko o sobie.
Komentarze (13)
To nie migrena –mózg się rozwala.
Faajne. Znam to z autopsji:)
Cześć Maciek)
Genialne te limeryki ironiczne, pozdrawiam :)
witaj Maćku, a może tak Gajowy Jerzyk zająłby zdanie
na temat tatuaży? pozdrawiam Cię i zapraszam do
siebie po natchnienie :):):)
Swietne :)
Pozdrawiam serdecznie Maćku :)
Bardzo fajne limeryki. Tylko pochwalić i plusa
przywalić. Pozdrawiam.:)
super!
pozdrawiam :)
One Moment
tak ,masz rację trzeba liczyć w tym na przychylność
czytelników także
tak,gajowy mieszkał w zamku ;-)
ot taki absurd
ale w limeryku dozwolony
pozdrawiam
gajowy i kolejne jego przygody
fajnie podane...
+ Pozdrawiam
Lubię limeryki baaaardzo. Staraj się dobrze, przy
tworzeniu ich, liczyć ;-) Nie bardzo też kumam
gajowego i zamku. On tam mieszkał?
Gajowy Jerzyk raz w Łebie
Ujrzał anioła na niebie.
Ten rzekł mu: Pora
Na start w wyborach,
Gdy chcesz być wśród głupszych od siebie.
Anulko
znowu wydłużyli wiek emerytalny ?
Jerzyk wciąż na topie. Super ten cykl o gajowym.
Pozdrawiam Maćku :)
Super jak zawsze u Ciebie, widzę
że do emerytury Jerzykowi niewiele
zostało 9 lat, dlatego taki chorowity. Trzymaj się
Maćku.