***(Gdy budzi mnie zaśpiew...
Gdy budzi mnie zaśpiew motyli kwiatowy
I słońca promień wkrada się do mej
głowy,
Spokojem otula mnie myśl o Tobie.
Zapominam o każdej mej cząstce, o sobie.
Gdy wkraczam w Twego serca podwoje
Dopada mnie myśl, że może to my dwoje...
Jesteśmy wybrańcami kapryśnego losu,
Że razem wysłuchujemy boskiego głosu.
Często, gdy zmrok zapada, to się boję,
Że my, ja i Ty, nas dwoje...
Że skończy się wieczność chwili
I nad tym ni jeden człek nie zakwili.
Żywię się co dzień słodkością nadziei,
Że mi nie powiesz pewnej niedzieli:
Nie kocham, nie chcę, to nic nie było.
Bo wtedy me serce by wyskoczyło
I ze skowytem żałosnym, śmiertelnym
Ze sobą, z duszą, z umysłem, skończyło.
Akurat "Łyżeczka"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.