A GDY JUŻ ZABRZMIĄ OSTATNIE...
.........Człowiekowi ku przestrodze......
A gdy już ostatni raz zagrają dla mnie
werble
Pójdę dumnie pod ścianę, nie będę bał się
tej chwili
Bo dumy odebrać już mi nie potrafili
Wiem, że żyłem szybko, że z losem w karty
grałem
Kiedyś byłem wolny - teraz więźniem się
stałem
Do nikogo nie mogę mieć żalu, sam sobie
byłem panem
Wychodziłem w środku nocy, wracałem nad
ranem
Karty jakoś mi nie szły
Los mnie z sumienia ograbił
Najpierw mnie podpuścił, potem zadrwił, a
na końcu samego zostawił
Powiem jeszcze do tych, którzy są po
drugiej stronie:
Jeśli zaczynacie, zważcie jaki może też być
koniec
A czy żałuję ?
Tak....choć wiem, że tylko czas marnuję
Gdybym mógł odwrócić bieg minionych
zdarzeń
może bym przynajmniej nie ograbił się z
marzeń
Więc gdy już zamilknie werbli żałobna
muzyka
Nic już nie da skrucha, dosięgną mnie kule,
lecz nie dosięgnie już krytyka....
Niepotrzebne byłyby kajdany, zbyteczne byłyby kraty, gdyby człowiek miast wilkiem - stał sie dla człowieka bratem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.