Gdy mgła za oknem
Patrzę za okno
mgła tuli dzień dziś,
wiatr chmury goni
do nieba końca.
a mi się chaber
wtulił do myśli,
łąka zielona
w promieniach słońca.
Nie będę płoszyć
tego obrazu
tylko go zwinę
w promyk świetlisty
i łukiem tęczy
ponad chmurami
popłynie uśmiech
jasny i czysty.
Trafić chcę prosto
do Twego serca,
by Cię nie gnębił
deszczowy ranek
przetrę Ci wszystko
barwą czułości
by się roiło
od niespodzianek....
Oczywiście tylko miłych!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.