Gdy wiatr w kominie
Jeszcze mówisz coś do mnie, jeszcze żyjesz
i jesteś
nie potrafię, przepraszam, się na twoje
odejście
przygotować, pogodzić i nie będę gotowa
nie podejmuj ryzyka, powieś zamiar na
słowach.
Zamiast świerszcza w kominie, wiatr
złowieszczy w czaharach,
że masz w nosie jak zechcesz, za pół roku
lub zaraz,
zziębłą kawkę ptaszynę zimny przeciąg
wywiewa
oczadziała czy głupia, chce się dymem
zagrzewać?
Ile czasu mi zejdzie, by manatki
wyzbierać,
kiedy ręce i chęci pogubiła już
przepaść?
chyba nie wiesz co mówisz, pewno nie wiesz,
daj boże!
bo byś nie zniósł rozpaczy, siebie słyszeć
nie możesz.
Komentarze (7)
odejście ...odbywa sie na dwóch płaszczyznach,tej
"życiowej" polegającej na spakowaniu rzeczy... i tej
duchowej.
POkazałas tą pierwszą w taki sposób, ze czuje się tą
drugą. Bardzo ładne.
Piękny ale bardzo poruszający smutkiem wiersz :)
A ja niezmiennie życzę, ...
by świerszcz w kominie zagrał...
swe nutki słodkie, piękne...
z wiatrem na białych żaglach,...
by niebo się schylało...
do kolan Twych z radością...
czerpało skarbów krocie...
naznaczone miłością…...
...wiele ciekawych metafor.....
...pozdrawiam
Nie porzuca się kobiet bo płaczą. Adresat wiersza
powinien to wiedzieć
piękne słowa w poezje ubrane zatrzymaj Miłość jeszcze
kawa nie ostygła a Mikołaj kominem życzenia dobre śle
Pięknie zakręciłaś sens ale uczucie się czuje w
wierszu Brawo dobry jest pozdrawiam U.
Wiersz liryczny, pełen smutku. Rymy i rytmika
sprawiają że jest lekki i płynny w odbiorze. Brawo...
Po pierwszych dwóch liniach juz chciałam zamknąć
ale... przeczytałam resztę i ... zostałam zaczarowana.
Niesamowite słowa oddające chaos jaki się pojawia gdy
dzieje się coś złego, nagłego i z czym się
niezgadzamy. A i forma wiersza ciekawa.