Gdy zasypiasz
Ciemna noc wyciągnęła pazury,
Bez oporu oddałeś się jej, witając ją z
uśmiechem.
Ciało bezwładnie opadło,
Spoczęło w miękkich poduchach, dając ulgę
zmęczonym mięśniom.
Jestem tuz obok
Wytężam zmysły, nasłuchuje...
Rytmiczny oddech, bicie serce, wyczuwalny
puls.
Dotykam Cię delikatnie, delikatnie Cię
całuje
Muskam opuszkami palców wilgotną skórę
Pragnę Cię, chcę być wciąż obok
Czuwać, gdy tracisz resztki
świadomości...
Komentarze (1)
Tkliwosc i uczucie przebija w twoim wierszu -
napisany lagodnym tonem jak bajka na dobranoc.