Gdybym mógł...
Znów bezsenna noc,
po bezsensie dnia.
W głowie myśl jedna.
Poznam zagadkę jutra?
Już znam po części!
Jutro też nie zasnę,
zgaszę zatem lampe,
co daje oczom garstkę marzeń.
Zasnę... w marzeniach.
Na chwilę.
Tam poznałem pierwszą miłość.
One dają mi siłę,
bym mógł cieszyć się życiem.
Pusta bezsenna noc,
lecz głębokie przemyślenia...
Już idę spać, jest 04:20!
autor
Albert Fish
Dodano: 2008-05-07 08:36:23
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Zgadzam się z Frezją :) Bardzo fajny wiersz :)
Tak bardziej praktycznie: im więcej rozmyślasz przed
zaśnięciem, tym trudniej jest ci zasnąć... Mam
nadzieję że Twoje dni nabiorą sensu oraz że docenisz
nie tych, o których marzysz, ale tych, którzy przy
Tobie są ;)
Twój wiersz odzwierciedla stan wielu ludzi. W tym
również mnie. Choć ja sojego stanu nigdy nie ubrałam w
takie słowa. Bardzo mi się podoba to co napisałeś.
Każdy czasami poznał smak bezsennej nocy! I jeszcze
zapewne pozna nie raz! Wplątane w ten wątek
marzenia... hmm nieźle w sumie nawet to wyszło! podoba
mi się motyw "tam poznałem pierwszą miłość" hehe
dobre!
Piękny wiersz,ja też znam te bezsenne noce.pozdrawiam