gdzie jesteś Aniu ?
pamięci Ani Przybylskiej ,która odeszła tak nagle .....
To niemożliwe…powiesz...to jedynie
koszmarny sen
jeden z tych,których nie
brak…pażdziernikową jesienią
kiedy w ostatnich promykach słońca liście
się mienią
wszystkimi barwami tęczy dziś w słowa się
układają
w rymy pożegnania pełen cierpienia żałosny
tren
To niemożliwe , przecież ty tylko śpisz
bólem zmęczona
za chwilę otworzysz swe piękne , duże
brązowe oczy
ocieram wciąż łzy ,które niczym krople rosy
o poranku
co srebrzą się na rozpostartej pajęczynowej
sieci
a sieć ta niczym żałobnego całunu na grobie
zasłona
trwa dopóki pierwszy deszcz jej nie
zmoczy
w kąciku pajęczyny świerszcz cichutko tobie
gra
za chwilę anioł Twój ku niebu z powrotem
wzleci
to niemożliwe,to przecież sen o ostatnim
przystanku
tylko dlaczego ten koszmarny sen… wciąż
trwa ?
Komentarze (7)
Piękna Ania była.
Tak krótko. I jakby wiedziała, że niewiele czasu ma,
bo kiedyś powiedziała , że musi się spieszyć.
Wiersz jest niesamowity.
pozostał po niej smutek i żal :(
Też mi się wydawało niemożliwe,gdy się dowiedziałam,że
ta młoda,utalentowana Dziewczyna musiała odejść,tak
nie powinno być,to okropnie przygnębiające,zwłaszcza
gdy odchodzi ktoś pełen ciepła,wzbudzający same dobre
emocje...
Ładnie ująłeś ten smutny temat w wersach...
Pozdrawiam serdecznie.
smutno ...gdy ktoś tak młody odchodzi ..piękny hołd
oddany tym wierszem - Ani ulubienicy publiczności :-)
pozdrawiam
Piękny wiersz dla Ani. Umierają za młodo. Pozdrawiam.
Smutny przejmujacy wiersz pozdrawiam
Bardzo smutny temat wiersza. Każde odejście boli.
Piękna Ania o dużych brązowych oczach, kto by się
spodziewał. Moja Mama też umarła gdy miała 38 lat.
Pozdrawiam