GDZIE OBIAD
Czeka cierpliwie przy stole
żołądek z pragnienia ściska
by cokolwiek pojeść
dałby z siebie wszystko
Z oddali zapachy
nozdrza wyostrzają strawę
w myślach już smakami
z karty meni zamawia potrawę
Zupa ,drugie danie bogate
nie pożałuje dodatków
żołądek napełni każdym daniem
by nie stracić wspaniałych smaków
Kelnerki między stołami
krzątają się żarliwie
przyjmują zamówienia
tylko czemu
do jasnej anielki
żadnej przymnie nie ma
Budzi się z drzemki
w koło szumny gwar przy stołach
z własnej swej rozterki
zapomniał zamówić obiad
Komentarze (3)
Nie ma jedzonka :)
Język polski trudna sprawa, do podstawówki trzeba
wrócić.
hm, kiedy czytam Twoje wiersze zawsze myślę, o moim
bracie Władku, a on po prostu uwielbia jeść.