Gdzieś w (o)środku..
Są sprawy o których chcę krzyczeć.
Rozpłakałam się dziś z bezsilności.
Krople mojej miłości
toczyły się powoli,
Zawierały ogrom soli.
Tak ciężko podnosić się samemu.
Trzeba zamknąć się w cichym cierpieniu
bólu i gniewu nie pokazując,
I żyć dalej-udając.
Tyle we mnie sprzeczności.
Jak i w każdym z nas-ludzi.
Czy ktoś moje Nie-chcenie obudzi?
Pragnę zrozumienia, wybaczenia,
wolności, miłości...
Są sprawy o których muszę milczeć.
Komentarze (1)
Bardzo dobry wiersz, wiele emocji w nim jest, wszystko
aż drży. Myślę że na pewno znajdzie się ktoś kto Cię
obudzi. Trzeba w to wierzyć, bo to daje siłę na każdy
następny dzień ten lepszy i gorszy.