Gdzieś tam
Lasy, łąki, wolna kwieciem,
zaklinając w los wciąż śniła.
Bukiet z marzeń układała.
Czas łaskawiec się nie imał
jej, z natury, niepłochliwej.
Kiedy stała tam w ogrodzie,
przyciągała setki oczu.
Tak od święta jak i co dzień.
W maju bielą zadziwiała.
Widok cieszył 'twarzy' zmysły.
Wiatr siał wici, że gdy sierpień,
na owoce pora przyszła
tycjanowo urodziwe.
Z myśli wielu w moc tłoczone.
W takież wrześniem również liście
przemianległe wzbogacona.
By z uczucia w późną jesień,
kiedy rubin w koral wśniła,
dumna dobrem nieodpartym,
ugościła. Przyszła zima.
"Jarzębina"
Komentarze (26)
Bardzo ładnie, poetycko o jarzębinie, pozdrawiam
ciepło.
Gdzieś tam właśnie ją ujrzałaś,
potem pięknie opisałaś... Tylko chwalić.
W pobliżu mego miejsca zamieszkania
jarzębiny przy wielu domach cieszą
swym widokiem. Serdecznie pozdrawiam życząc
miłego wieczoru i udanej niedzieli :)
Położona interpunkcja, jeśli nie jest środkiem wyrazu
a przeoczeniem, winna być naprawiona. Aczkolwiek dobór
słów zachwyca i nadaje utworowi głębi. Ślicznie.
Obrazowo ujęty przekaz.
Twoja melancholia rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam Rozalio i życzę w sercu ciągłej wiosny.
Marek
Na moim osiedlu jest mnóstwo jarzębin- mogę obserwować
jak zmieniają się wraz z porami roku.
Pięknie napisany, z przyjemnością czytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna poezja:). Pozdrawiam
Ale to tylko moje takie tam.
Myślę, że z interpunkcją byłoby czytelniej.
:)
Z przyjemnością i podobaniem czytałam ten uroczy
wiersz. Pozdrawiam cieplutko:)
Obrazowo, ładnie :)
"w maju bielą roztaczała"
Napisałabym
w maju bielą zadziwiała
bo jeśli roztaczała, to - biel
poezja :))
pozdrawiam Rozalio :))