Gęsinie mówimy nie
Teoretycznie była zwykłą gęsią,
ale jak żadna gęgała - Ę i Ą,
przez co, wątpliwość powstała wśród
ptactwa,
czy gęś jest gęsią... alboż to
dziwactwo?
Gęś przysadzista wysoko nosiła
na szarej szyi głowę i gęsiła
nieco w zagrodzie, dziób swój
zadzierając,
ku celom wyższym, resztę za nic mając.
Kto w drogę wchodził, zrazu już żałował,
bo zwykle gęsi szczypią odruchowo,
a ta szczególnie, prychając wokoło
nieznośna była, daję ja wam słowo.
Któregoś razu przybył gąsior stary
i obserwował maniery cwaniary,
żeby oszczędzić kłótni i awantur
zorganizował dość ciekawy fanklub.
Wstęp mieli tylko miłośnicy zgody,
zapanowała na serdeczność moda.
Jak się czuła gęś z gęganiem: Ą i Ę?
Coraz gorzej – myślę, że po prostu – źle.
Komentarze (35)
podziwiam mądrość gąsiora!
Ale fajna bajka. Stary gąsior miał doświadczenie i z
taką gęgawą poradził sobie. Pozdrawiam serdecznie.
Oj, dobra bajka. Bardzo :)
Pragnę, by zapanowała na serdeczność moda. Pozdrawiam
milutko:)
Mariolo a gdzie świąteczne indyki,
to są dopiero ptasie skurczybyki.
Miłego wieczoru, gęsi na piedestale.