głos do nieba
znowu masz szorstki policzek
i wyłączony telefon. przecież obiecałeś
bez lęku patrzeć na klamkę.uwierzyłam:
że zatrzymasz się przy kwitnącym
kasztanie,
uwiecznisz łodzie pływające po Wiśle,
przemierzymy bieszczadzkie szlaki,
dlatego nie chcę - rozumiesz - nie chcę
oswoić się ze słowem nigdy. zbyt często
rysujesz włochate pająki, nie wiedząc,
że razem wpadniemy do sieci. podaj rękę,
mamy jeszcze trochę ciepła w sobie.
słyszysz, wiersze pukają do drzwi
nie zasypiaj - gasną słowa w ciszy.
autor
Jutta
Dodano: 2017-01-29 01:07:27
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Mądra refleksja.
Zatrzymujący przekaz...
+ Pozdrawiam :)
Tych wiersz mnóstwo puka :)
Taką właśnie otuchę powinien dawać człowiek z
optymizmem człowiekowi który traci nadzieję.Pozdrawiam
serdecznie Jutto.
Piękny wiersz, jest w nim melancholia poruszająca do
głębi
piekny! po prostu piękny wiersz...
chyba jeden z Twoich najlepszych
koncze czytanie na:
nie zasypiaj
przemyśl to Jutto:)
Bardzo ładna refleksja
Pozdrawiam Jutto
niemoc i brak nadziei wystarczy wiersz fragment
piosenki i dłoń wyciągniętej ręki...piękny wiersz z
życia wzięty...pozdrawiam serdecznie.
b.ładny
miłej niedzieli :)
ciekawie...zatrzymuje na długo
pięknie...życiowo, refleksyjnie:) pozdrawiam
niedzielnie
Podoba się bardzo :o)
''wiersze pukają do drzwi ''
pięknie zapukałaś.
otworzyłem
Piękny wiersz!
Pozdrawiam :)
Podoba mi się ten przekaz, ze sporą porcją otchy, dla
kogoś kto traci nadzieję i poddaje się niemocy.
Miłej niedzieli:)