głos do nieba
znowu masz szorstki policzek
i wyłączony telefon. przecież obiecałeś
bez lęku patrzeć na klamkę.uwierzyłam:
że zatrzymasz się przy kwitnącym
kasztanie,
uwiecznisz łodzie pływające po Wiśle,
przemierzymy bieszczadzkie szlaki,
dlatego nie chcę - rozumiesz - nie chcę
oswoić się ze słowem nigdy. zbyt często
rysujesz włochate pająki, nie wiedząc,
że razem wpadniemy do sieci. podaj rękę,
mamy jeszcze trochę ciepła w sobie.
słyszysz, wiersze pukają do drzwi
nie zasypiaj - gasną słowa w ciszy.
Komentarze (44)
Podoba mi się ta refleksja.
Miłego dnia :)
czuć to Twoje ciepło i optymizm.
Pozdrawiam.
Nowa forma pukania...wierszem i słowem... pięknie...
pozdrawiam, miłej niedzieli
Nie zamykajmy drzwi zostawmy uchylone usta...
Bardzo ładnie napisane
Pozdrawiam
a ja czuje smutek...jakby to cieplo zaczynalo zanikac,
jakby drogi sie powoli oddalay
wspomnienie wspolnych pieknych chwil daje nadzieje
jednak, ze bedzie dobrze...
musi tylko sluchac
piekny wiersz :)
podoba mi sie, od tytulu;)
podpisuje się pod komentarzem Demony
jaka piękna refleksja, jeszcze nie czas zamykać drzwi
kiedy ziemia matka przepięknie się śni, pozdrawiam
serdecznie
Bardzo ładny wiersz ,niech szczęście zastuka do drzwi
serca...
Pozdrawiam serdecznie:)
otwórz drzwi serca i za nic w świecie nie pozwól
gasnąć :))Pozdrawiam:))
Smutno i bardzo pięknie zarazem,
jestem pod wrażeniem Jutko.
Serdeczności przesyłam i życzę dalszych świetnych
wierszy.
Przepiekny wiersz, on nie tylko plynie ale jest pelen
ciepla i wiary, ze mozna, ze trzeba inaczej... tylko
te slowa gasnace w ciszy, napawaja smutkiem. Moc
serdecznosci.
Słowa lepiej szybko zapisywać, bo polecą w stronę
zapomnienia.
Nie pozwól im zgasnąć.Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.