Góralsko matura
wiersz gwarowy
Góralsko matura
Syćko, co napisem,
syćko, co wyśpiewom,
syćko Wom ostawiem,
bo majątku ni mom.
Hole, moje hole,
rada se wos widzem,
i w góralskiej smatce
chodzić sie nie wstydzem.
Nie obcienak przecie
mojego warkoca,
i nie chodzem w nocy,
ka chodzom po nocak.
I choć holny wiater
kańsi w smreckak wyje,
nie wyrwie mi z serca,
nie urwie ze syje
góralskiej matury,
góralskik kóroli,
choćkie se mnie, choćkie,
serdusko zaboli,
ze juz ino mało
góroli ostało.
Komentarze (24)
co za piękny gwarowy wiersz zachwycona jestem jak
zwykle
pozdrawiam serdecznie Skoruso:)
A ja obcięłam :))
Piknie :) dobrej nocy:)
Majątek masz skoruso, bo bogactwem nas obsypujesz
swoich pięknych wierszy i darem talentu.
Oj tak szkoda,że mało górali ostało.
Pozdrawiam serdecznie.
Z przyjemnością przeczytałam:)
Piękną gwarą ciepły wiersz, pozdrawiam:)
Piekny i cieply wiersz:)
Pozdrawiam:)
Piękny, ciepły, nieco nostalgiczny wiersz.
chyba czegoś nie wiem, czyżby
wizy znieśli?
Pozdrawiam serdecznie
Piękna ta góralska gwara, prawdziwych góroli coraz
mniej, młodzi gonią za światem i nie chca pielegnowac
w sobie pieknej tradycji... pozdrawiam