W górę od serca
Gdzieś w środku każdego serca znajduje się
droga
przez gwiazdy na szczyt od zła i
niedoskonałości
prowadzi ona od szarej codzienności do
Boga
tam szczeble są na drabinie do wiecznej
miłości
i choć często zło dzień piękny smutkiem
przykrywa
i choć tak mi niekiedy daleko na szczyt do
Niego
walczą wciąż dwie tam gdzie występek cel
zakrywa
warto zawsze iść do przodu by odkryć coś
nowego
świętym się nie stanę lecz nie o to w życiu
chodzi
z nienawiści też nie umrę bo jej jak ognia
unikam
może watro się zastanowić gdy słońce
zachodzi
czemu dziś tyle zła w dniu każdym
napotykam
sam dla siebie czasem wrogiem się własnym
staje
czas powoli się skrapla ciężko na ziemię
upada
kiedy świat co nas otacza do myślenia
wciąż daje
to co ważne gdzieś znika i w otchłani
przepada
może na tej drabiny szczeblach po środku
stoję
lecz na drodze do doskonałości ważne jest
dążenie
istotne jest to że od nowa iść w górę się
nie boję
więc będę się wspinał a reszta zostaje
milczeniem
Komentarze (40)
Bardzo ładny.
Czy w pierwszym wersie nie powinno być - gdzieś do
każdego?
Przepraszam za uwagę, być może błędną.
Czasami czlowiek zawraca z tych szczebli i bladzi,
sztuka jest podniesc sie i z powrotem wspinac sie i
tak w kolko przez zycie, pozdrawiam
Dlaczego tyle zła? Odpowiedź znajduje się w (1 Jana
5:19)
No, nieźle się wspinasz.
Pozdrawiam.
Jak zwykle, bardzo piękny w odbiorze wiersz!
serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
Piękna refleksja,warto dążyć do doskonałości:)
Pozdrawiam serdecznie
Jaro wspinaj się...piękny i refleksyjny wiersz:)
miłego dzionka
a ja się nie pcham
na drabiny szczyty
bo szczebel pęknie
no i będą zgrzyty...
pozdrawiam pięknie:)))
Wspanialy refleksyjny wiersz pozdrawiam
Piękna refleksyjna wiara Jaro podziwiam czy w wersie
drugim drugiej zwrotki nie powinno być do
niego??Pozdrawiam serdecznie :)