Grawitacja metafizyczna.
Horyzont mój
przesłonił już stek bzdur
znikła cienka linia
moja wina, moja bardzo wielka wina
horyzont mój
zakrył płaszcz szarych chmur
jak się stąd wydostać?
zostań tu gdzie jesteś, zostań.
I jak ptak o przyciętych skrzydłach
daję się zwyciężyć grawitacji
grawitacji miejsca, uczuć i emocjii.
Komentarze (2)
Dorko, gdyby nie ten błąd w "horyzoncie"... to i
owszem wiersz... rozumiem że klawisz zahuncwocił :)
Jednym słowem przyzwyczajenie lub brak sił na zmiany,
bardzo ładny Twój wiersz:)