GRUCHANIE
W rytmie Mendelsona życzono dobrego!
On żyć bez niej nie mógł, a ona bez
niego!
Tak sobie gruchali, jako dwa gołąbki...
Przyszła proza życia, każdy szczerzy
ząbki,
A kiedy im braknie kasy do pierwszego,
Często on ją gruchnie, czasem ona jego.
Wiele form gruchania znają mali, duzi.
Ja uwielbiam „g(ruchać)”, gdy
dostaję buzi!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.