GRZESZNE ICH ŻYWIOŁY
ten, ta, to
ten wstyd
ta obawa
to jarzmo
ten smutek
ta melancholia
ciężar
on, ona, to
on płacze
ona w deszczu
tęsknota
ten uścisk
ta czułość
to związanie
on, ona, to
on unika
ona w klatce
samotność
ten uśmiech
ta radość
uniesienie
on, ona, to
on kocha
ona marzy
miłość
Z góry dziękuję za czytelniczą ciekawość i wszelkie uwagi.
autor
sturecki
Dodano: 2024-02-10 07:21:15
Ten wiersz przeczytano 552 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Pomysł i wykonanie rewelka..
Czuje emocje i tęsknotę.miłość jest ważna nikt mi nie
powie
nie ma takiej krainy żeby ludzie się nie kochali w
snach do siebie nie wracali
chwyć ją już dziś bo jutro zapomni .Pozdrowienia
wysyłam .
Ona i on...
Bardzo!
Przeczytałam z przyjemnością.
Pięknie się przeplatają te dwa żywioły. Dobrze
zarysowane różnice.
Serdecznie pozdrawiam
aTOMash2024-02-11
Według aTOMasha ocierasz sie o Sztaudyngera;)
Pozdrawiam z uznaniem, of course;)
aTOMash2024-02-11
Według aTOMasha ocierasz sie o Sztaudyngera;)
Pozdrawiam z uznaniem, of course;)
Według aTOMasha ocierasz sie o Sztaudyngera;)
Pozdrawiam
W oryginalnej formie
przedstawiasz obraz miłości;
jak sam może wyglądać, gdy ona wszystko robi, by
spoglądać nie w siebie, ale na siebie.
Miłość podpowiada!
Świetne to.
Pozdrawiam cię serdecznie!
Świetna gra słów, czuć emocje i tęsknotę. Pozdrawiam
cieplutko i dziękuję za wnikliwe komentarze.
Witaj,
wiele podmiotów i zaimków osobowych inspirowawały
Twoją głowę.../+/
Pozdrawiam.
Świetny pomysł na wiersz; poetycka gra słów nie
pozbawionych sensu i ciekawej treści skłaniającej do
refleksji :)++++
No niestety tak przeważnie wygląda miłość gdy nie jest
prawdziwa...pozdrawiam.
A mnie układ tego wiersza skojarzył się z "Koniugacją"
Sztaudyngera:
Oddaje mi się,
oddaje ci się,
oddaje mu się,
oddaje nam się,
oddaje wam się,
oddaje im się,
a żeni z nim się...
Miłość to uczucia i postawy.
Emocje zawsze jakieś towarzyszą mz.
Pozdrawiam :)
PS dziękuję serdecznie za odwiedziny pod moimi
wierszykami:)
Gdy on kocha, a ona marzy, wiele może im się
wydarzyć...
Ciekawa refleksja.