GWAŁCICIEL
Nie zależy mi tym razem na głosach, wiersz ten napisałem bo musiałem wyładować swój gniew i aby przestrzec i pouczyć innych. Mordujcie ich z zimną krwią niech czują bul jaki zadali, bez litości sie z takimi obchodzicie, oni jaj niemieli. Nieważne czy wykorzystał bo była pijana, czy wciągnął do samochodu, czy sama głupia weszła. Nie miejcie litości.
Całego mnie nosi!
Cały bucham ogniem!
Zabije cie poiocie!
Jak tylko cie znajdę!
Dlaczego ją dotknąłeś!
Ją-czy mało przeszła?!
Czy wiesz coś uczynił!
Szatani bękarcie!
życie żeś zrujnował!
To chwilą adrenaliny!
Aaaaaaaaaa!
Aaaaaaaaaaa!
Aaaaaaaaaaaa!
NIECH JA CIE DORWĘ!
W szpitalu leży obolała!
lecz nie myśl że załamana!
Ona jest silna!
Rade se da!
Ty nie będziesz miał takiego szczęścia!
Bo cie znajdę i zabije!
Będziesz patrzył!
jak pies twe jaja zjada!
A jeśli ona w ciąży!
Czyś ty w ogóle myślał!
Ona je urodzi i wychowa!
A ono nigdy sie o tobie nie dowie!
O innym będzie mówił tata!
Gdy ty będziesz dawno gnił!
Ale już chyba zgniłeś w duszy!
Skoro to zrobiłeś!
Przeklinam cie!
Przeklinam na wieki!
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!
Ich nigdy nie spotkasz!
Bo ja ci nie wybaczę!
W piekle będziesz gnił!
A diabeł będzie cie gwałcił!
PRZEKLINAM!
Abyś wody nie mógł sie napić!
Aby twe ciało gniło!
Byś swe odchod musiał jeść!
Byś ogłuchł i oślep!
Byś cały czas ją widział!
i wiedział ze to za nią!
Nie potrafiłem zakwalifikować go do żadnej tematyki więc dałem go do życia. Aby był jedną z jego lekcji. Wiersz różni sie w orginale,musiałem go zmienic bo inaczej nie chcieli go pokazać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.